Cześć, mam na imię Agrest!
Jestem terrierowatym przystojniakiem o biszkoptowym kolorze sierści.

Mój wiek jest szacowany na około 2-3 lata.

Trafiłem do schroniska, bo błąkałem się po wsi. Nikt się po mnie nie zgłosił, nie przyjechał, żeby mnie odebrać…

Trochę się bałem, bardzo szczekałem za kratami, ale ciocia wolontariuszka pokazała mi, że nie ma się czego bać. Zaczęła ze mną pracować, przyzwyczajać mnie do spacerowego sprzętu.
I wreszcie otworzyłem się i pokazałem, jaki jestem naprawdę.

Jestem bardzo rezolutny i radosny.
Cieszę się najdrobniejszą rzeczą, chwilą.

Cechuje mnie mocno proludzkie nastawienie.
Chętnie współpracuję z człowiekiem, uważnie go słucham. Kocham na zabój, całym sobą – daję buziaczki, przytulam się, uwielbiam, gdy ktoś mnie głaszcze, lubię wchodzić na kolanka. Bardzo chętnie dam całą swoją miłość komuś, kto równie mocno mnie pokocha…

Pozwalam na noszenie na rękach.
Znam komendy: “siad”, “łapka” i “piątka”, jestem bardzo bystry.

Ładnie, dziarsko chodzę na smyczy. Uwielbiam eksplorować, kocham spacerki.
Jestem pełen wigoru, ale nie nadaktywny.

Unikam konfliktów z innymi psami, mam w kojcu dwie, fajne koleżanki.
Jeżeli miałbym zamieszkać z innym pieskiem, musiałbym poznać go na spacerku równoległym.

Szukam odpowiedzialnej, kochającej rodziny bez malutkich dzieci.

Na spacery zapoznawcze umawiamy się po uprzednim kontakcie telefonicznym oraz po wypełnieniu ankiety przedadopcyjnej, którą nasi wolontariusze wysyłają na maila.